czwartek, 28 lutego 2013

9. Przepis na pocky!

Hejka wszystkim. Postanowiłam, że podzielę się z wami przepisem na japońskie smakołyki. Będą nimi Pocky! :D Są to takie jakby słodkie paluszki polane czekoladą, lub innym czymś ;p Więc, daję wam przepis na 65 paluszków.
Składniki:
1/2 szklanki mąki chlebowej
1/3 szklanki mąki tortowej
1/4 łyżeczki soli
1 łyżka cukru pudru
1 łyżeczka suszonych drożdży
1/4 szklanki letniego mleka
1 i 1/2 łyżki miodu
1 i 1/2 łyżki masła o temperaturze pokojowej

Przygotowanie:
1) Do miski wsypać drożdże, wlać letnie mleko i mieszać, aż do połączenia składników. Dodać mąkę, cukier puder, sól oraz miód. Składniki wymieszać mikserem na średnich obrotach.
2) Dodać masło z 60ml wody, kontynuować mieszanie, aż ciasto stanie się mocne i elastyczne (jeśli będzie za mokre - dosypać więcej mąki).
3) Ciasto zawinąć w folię i włożyć do lodówki na ok. godzinę.
4) Rozgrzać piekarnik do temperatury 180 stopni. Podzielić ciasto na dwie części i wyrabiać je, aż będzie gładkie. Rozwałkować ciasto na prostokąt, grubość około 4mm. Używając linijki i noża, ciąć ciasto na paski 5mm x 15cm. Przenieść je na lekko wysmarowaną tłuszczem blachę do pieczenie.
5) Piec w piekarniku około 10-15 minut, do uzyskania złotobrązowego koloru.

A więc tak, jak już wykonamy te czynności będziemy mieć paluszki! :) Lecz jeszcze czegoś brakuje, można je zamoczyć w roztopionej czekoladzie i ozdobić według własnego uznania. >:3 Mam nadzieję, że przepis komuś się przyda. Do napisania!
(Zdjęcie nie moje, wzięte z Google)



8.Najmądrzejszy post eva .

Pozdrawiam . Agata  ( MrS ) . Nie zdziwiło mnie to tak między nami . x3




7. Sąsiedzi...

Haha, o borze. Właśnie ktoś pukał do mnie do drzwi, ja otwieram a tak mój sąsiad Adam. Powszechnie wiadomo, że on się we mnie zakochał. A ja byłam jeszcze w piżamie, myślałam, że mama po prostu czegoś zapomniała (D). No, otwieram, on tam stoi, się gapi, a ja w piżamie, do piżamy zaliczają się krótkie spodenki i bluzka z napisem "F*cking Positive". No dobra, patrzy się na mnie jak na debila, ja stoję nie wiem co gadać a on nagle: ,,Seksi spodenki Nataszo". Zaczęłam się ryć, on z resztą też. W końcu wyszło, że zapomniał co chciał powiedzieć. No, fajnych mam sąsiadów 8) Pozdrawiam serdecznie. Co jeszcze napisać? Napiszę, że mam coś z nogą ponieważ we wtorek kot sąsiadów mi się wpierdolił pod nogi jak schodziłam ze schodów i spadłam. Gomen za wyrażenia. Dobra, to do napisania.


środa, 27 lutego 2013

6. Fakty o mnie .

Dzisiaj tak jak Natasza napisze fakty o mnie . Nie 20 , ale 10 ... : D
Ok Let's Go punpakiny .!
1.Kocham bułkę tartą .
2.Codziennie gadam z siorą .
3.Kocham Koty .
4. Jestem wysoka mam 170 cm .
5. Mam wysoką średnią : 5.0 .
6. Kocham myśleć na tronie .
7. Lubie nołlajfić w gry .
8. Nie lubię siatkówki bo nie umiem odbijać .
9. Mam kuwetę w pokoju .
10.Mój rozmiar buta to 40 - 41  ._. .
To na tyle . ;3

5. Dwadzieścia faktów o mnie.

Heju. Dzisiaj postanowiłam, że zrobię aż 20 faktów o mnie ;3 Mam nadzieję, że was nie zanudzę. Więc zaczynamy.

1.Kocham króliki, miałabym z nich wszystko, gdyby tylko to 'wszystko' istniało koło mojego domu w kiosku czy cuś.
2.Nie jestem najlepsza w nauce, średnią roczną mam przeciętną.
3.Jestem strasznie niska, mam 158cm wzrostu.
4.Boję się ciemności. To mnie przerasta.
5.Kiedyś uważałam, że tona tapety to standard. Miałam wtedy 5 lat.
6.Mam około 15 blogów.
7.W wolnych chwilach zajmuję się fotografią.
8.Mój kot tak mnie drapie, że ludzie myślą, że ja się tnę.
9.Sok marchewkowy to moje życie.
10.Wyznaję religię żyrandola.
11.Kocham kolor czarny, biały i szary.
12.Lubię pić kawę.
13.Nienawidzę sukienek, spódniczek i tym podobnych.
14.Codziennie gadam na skajpie z moją siostrą.
15.Polecam bułki z Biedronki.
16.Nie mam pomysłu na fakty o mnie.
17.Uwielbiam za duże ciuchy.
18.Posiadam syf w pokoju.
19.Mój telefon to złomiasty kotlet.
20.Koło mnie stoi suszarka ._.
Tak, na początku miało być aż 50 faktów o mnie, ale patrz na fakt 16 :) To chyba na tyle. Później/jutro pojawi się kolejna notka. Do napisania! :)

wtorek, 26 lutego 2013

4. Życie szkolne - krótka historia

  26.02.2013 rok . 
Grudziądz , szkoła MruczuSi
Wchodzę zmęczona do szatni , przebieram buty na trampki i zdejmuję kurtkę . 
Spotykam 3 koleżanki i idziemy pędem na religie . 
Wchodzimy w trakcie modlitwy , przedzierając się przez ludzi i tuląc się z kolegą na przywitanie siadam da swojej ławki . 
Wysłuchuję opowiadań katechetki jak było na wycieczce w Jerozolimie . 
Przerwa.
Przebywam na niej sama , bo moja siostra się rozchorowała  .
Przyra.
Siadam spokojna przy mojej ławce i przepisuję cholernie długą notatkę . 
Następnie rysuję ptaka co mi się nawet udało . 
Przerwa.
Spędzam ją rozmawiając z koleżankami na temat szkół gimnazjalnych .
Godzina Wychowawcza.
Rysuję obrazek na temat wiosny i nagle wchodzi pani pielęgniarka powiadamiając nas o myciu zębów (floryzacja czy coś ) . 
Oczywiście oszukałam panią ... wzięłam na palec pastę i niby myłam zęby ale wszystko przeczyściłam , ponieważ byłam głodna a nie można jeść po tym przez 2 godziny.
Przerwa.
Rozmawiam z koleżanką . 
Matma.
Robiłam zadania , których nie ogarniałam , a pani zamartwiała nas o gimnazjum .
Przerwa . 
Również spędzam z koleżankami , ale tym razem śmiejemy się z pana z grubym brzuszkiem .
Polak.
Moja klasa zaczęła być okropna. Prawie rozwalili krzesło , a pani omal ich nie zabiła . 
Przerwa.
Razem z dużą grupą dziewczyn z klasy zastanawiamy się czy iść na zajęcia  z panią pedagog czy też pójść do domu.
Ja i moja jedna koleżanka poszłyśmy , a 9 dziewczyn zostało . 


Tak spędziłam ten dzień w szkole . Nie wiem czemu o tym tu pisze , ale napadła mnie taka ochota . W komentarzu napisz mi człowieku jak spędziłeś dzień w szkole . :3




3. Kłamstwo.

Nie rozumiem. Jak można napisać na publicznym blogu coś takiego. Już mówię o co chodzi. W walentynki było takie zdarzenia, że ja, Natasza, przez PRZYPADEK uderzyłam byłą przyjaciółkę w głowę, całe szczęście to nie było mocno. A teraz co? Wchodzę na jej bloga i widzę wpis o treści: Pokłóciłam się z Liściem uderzyła mnie w głowę. W komentarzu ktoś napisał, że to pewnie przez przypadek, a ona: nie, zrobiła to SPECJALNIE. Po prostu żyć się odechciewa jak coś takiego czytam. Na dodatek widuję ją w szkole codziennie. Chciałabym do niej po prostu podejść, przeprosić. Nawet jestem jej w stanie kupić przeprosinową czekoladę, ale wiem, że mi nie wybaczy. No, przykro mi jest, bo co ma być. Najchętniej to zostawiłabym to miasto w cholerę i wyprowadziła się. Ale nie mam gdzie i do kogo. Mogłabym do Grudziądza, ale nie mam z kim zamieszkać. Po za tym mama nie chce się przeprowadzać. Nie wiem co robić. Ostatnio myślałam o pocięciu się lub po prostu powieszeniu, i tak nikt by nie zauważył a tym bardziej zapłakał po mnie. Pewnie powiecie, że jestem emosem czy coś w tym stylu... Ale ja po prostu nie mam już siły. Do widzenia.

2. Powitanie od Agatki

Hej Misiaki . :3
Natasza mi się dzisiaj skarżyła , że ja prawie nic nie robię >.<
Dlatego napiszę wam jakieś nowinki itp w tym poście jak i w przyszłych . 
Na 100% powiem wam , że ja kocham grać z Nataszą w wolnych chwilach i spotykać się z moją 2 siostrą Jagodą . :3
Bardzo lubię popylać z Mitsuki w Elsworda , Minecraft'a i Ether Sage Oddysey . 
Często rozmawiamy o aparatach cyfrowych i innych , ale chodzi mi tu tak na prawdę o to , że rozmawiamy o sztuce fotografowania ( czy jak ja mam to tam nazwać ) . 
Nie wiem co by tu jeszcze z wami gawędzić , więc to tyle . 
Dodam jeszcze jakieś zdjęcie raczej Ravena i Eve . :3
Ok Pa pa .;*
Tak właśnie wygląda Natalka i Ja na elsie *Natalka eve* *Agata Raven*.

1. Powitanie od Natalki.

Dzień dobry. Z tej strony jedna z prowadzących tego bloga, Natalka. Chcę was poinformować, że ten blog będzie o życiu trzech porycie porytych sióstr. Dwie mieszkają w Grudziądzu a trzecia 500 kilometrów od nich, we Wrocławiu. Serdecznie pozdrawiam osoby czytające to. Osobiście interesuję się Azją i jej krajami, mangą, anime (jak to się odmienia?) i co najważniejsze, lalkami kolekcjonerskimi Pullip, marzę o nich od roku lecz moja mama się nie zgadza. Posiadam tak zwanego Aska, tu macie link *klik*. Uwielbiam wszystko co jest... jak ja to nazywam "dats kawaii". Mam nadzieję, że jeszcze nie macie dosyć.. W sumie, mam pomysł razem z siostrami zrobimy 50 ciekawostek o mnie. Co wy na to? A tak, jeszcze jedno, wyznaję religię żyrandola jakby ktoś pytał. Dobra, ja spadam. Muszę wypolerować mojego prywatnego wyścigowego Nyan Cata. Dowidzenia. W sumie, do napisania.