26.02.2013 rok .
Grudziądz , szkoła MruczuSi
Wchodzę zmęczona do szatni , przebieram buty na trampki i zdejmuję kurtkę .
Spotykam 3 koleżanki i idziemy pędem na religie .
Wchodzimy w trakcie modlitwy , przedzierając się przez ludzi i tuląc się z kolegą na przywitanie siadam da swojej ławki .
Wysłuchuję opowiadań katechetki jak było na wycieczce w Jerozolimie .
Przerwa.
Przebywam na niej sama , bo moja siostra się rozchorowała .
Przyra.
Siadam spokojna przy mojej ławce i przepisuję cholernie długą notatkę .
Następnie rysuję ptaka co mi się nawet udało .
Przerwa.
Spędzam ją rozmawiając z koleżankami na temat szkół gimnazjalnych .
Godzina Wychowawcza.
Rysuję obrazek na temat wiosny i nagle wchodzi pani pielęgniarka powiadamiając nas o myciu zębów (floryzacja czy coś ) .
Oczywiście oszukałam panią ... wzięłam na palec pastę i niby myłam zęby ale wszystko przeczyściłam , ponieważ byłam głodna a nie można jeść po tym przez 2 godziny.
Przerwa.
Rozmawiam z koleżanką .
Matma.
Robiłam zadania , których nie ogarniałam , a pani zamartwiała nas o gimnazjum .
Przerwa .
Również spędzam z koleżankami , ale tym razem śmiejemy się z pana z grubym brzuszkiem .
Polak.
Moja klasa zaczęła być okropna. Prawie rozwalili krzesło , a pani omal ich nie zabiła .
Przerwa.
Razem z dużą grupą dziewczyn z klasy zastanawiamy się czy iść na zajęcia z panią pedagog czy też pójść do domu.
Ja i moja jedna koleżanka poszłyśmy , a 9 dziewczyn zostało .
Tak spędziłam ten dzień w szkole . Nie wiem czemu o tym tu pisze , ale napadła mnie taka ochota . W komentarzu napisz mi człowieku jak spędziłeś dzień w szkole . :3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz